30 października / Rajd rowerowy UNIA LUBELSKA / Wyjazd zorganizowany przez radzyński MOSiR oraz wohyńskich RoweRaków. Dziękujemy także za wsparcie firmie drGerard.
Punktualnie o 12.00 wyruszyliśmy w kierunku Wohynia. No może przesada z tym kierunkiem, bo pierwszą przerwę zrobiliśmy na placu przy Banku Spółdzielczym na ulicy Ostrowieckiej. Było to związane z zapowiedzią imprezy, którą MOSiR i RoweRaki mają zamiar zrobić w przyszłym sezonie. Będzie to związane ze zdjęciami z książki “Walizka Józefa Karłowicza” a do imprezy oprócz rowerzystów zaprosimy autorów książki. Szczegóły dopracowujemy, ale mamy nadzieję, że będzie to strzał w dziesiątkę
Potem przyszedł czas na właściwy kierunek i przez Marynin i Niewęgłosz ruszyliśmy do Suchowoli. Tam małe kłopoty z przebitą dętką ale później rekompensata w postaci przepięknej Alei Paradnej. Jazda tam to sama przyjemność i to niezależnie od pory roku. W lesie między Suchowolą a Branicą zatrzymaliśmy się przy historycznym kamieniu. I tu niespodziewanie okazało się, że część z nas była jeszcze w Koronie a parę osób przejechało na Litwę. Na szczęście nie musieliśmy się tym martwić, bo UE zniosła paszporty, nikt nie miał kontrabandy a poza tym nie byliśmy w XV wieku
Wszystkiego o tamtych sprawach i o zawiłościach traktatów polsko – litewskich dowiedzieliśmy się już na miejscu czyli w bardzo ładnym budynku Gminnego Centrum Kultury w Wohyniu. I szczerze trzeba przyznać, że wszyscy byliśmy pod wrażeniem tego co przygotował dla nas szef RoweRaków Jerzy Drzymała. To było mistrzostwo świata i pełny profesjonalizm. duże mapy, portrety, rysunki, plany i zdjęcia i do tego godzinny wykład na temat Unii Lubelskiej. Sięgnęliśmy aż do Władysława Jagiełły a skończyliśmy na historycznym roku 1569. A także miejsce i rola Wohynia w tym wszystkim. Było bardzo ciekawie, tym bardziej, że poznaliśmy także początek mitu wrednej teściowej i rolę mydła i wody w przedłużaniu dynastii. Kto nie był, niech żałuje. Do tego wszystkiego kawa, herbata i słodycze od firmy drGerard. Bardzo dziękujemy Rowerakom za gościnność.
Czas szybko upłynął i trzeba było wracać, tym bardziej, że po dzisiejszej zmianie czas zmierzch był o godzinę szybszy. Zakończenie rajdu to równocześnie plan na następną wspólną imprezę, która odbędzie się 11 listopada. Zaprasza na nią Radzyńska Grupa Rowerowa oraz MOSiR, a będzie to Rajd Niepodległości (szczegóły wkrótce na plakacie). Zapraszamy
Tekst i zdjęcia – Marek Topyła