15 września / rajd rowerowy ŚLADAMI OSADNIKÓW NIEMIECKICH.
Trzecim rajdem CYKLOWRZEŚNIA był wyjazd w okolice Okalewa i Cichostowa. Historia, stare zaniedbane cmentarze i często wspominany Adolf Dykow. To wszystko przerobiliśmy w ciągu tych paru godzin a ta świetna lekcja historii to zasługa Jerzego Drzymały z RoweRaków, którego zawsze prosimy o pomoc, gdy wyjeżdżamy w tamtym kierunku.
Wyjechaliśmy o godz. 13.00 w 30 osobowej grupie, w dwóch kolumnach, zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Gdy za Suchowolą dołączyli cykliści z Wohynia, to zrobił się już spory peleton. Imprezę zakończyliśmy przy ognisku na stałym i sprawdzonym miejscu na końcu wohyńskiej ulicy Parczewskiej. Spokój, las i cisza. Mogliśmy podsumować wyjazd, podyskutować ale także zaplanować nasze kolejne wspólne przedsięwzięcia.
Niestety wtedy także zaczęło padać. Nic więc nie wyszło z suchej niedzieli, ale i tak byliśmy zadowoleni, że główna część wyjazdu, jeśli chodzi o pogodę, wyszła świetnie. Droga powrotna była już w deszczu, ale humory wszystkim dopisywały. Może to tak ma być, że im trudniej, tym weselej i na tym polega urok rowerowych wypraw
Dziękuję “RoweRakom”, “SięKręci” i niezrzeszonym. Za tydzień jedziemy dalej, choć nieco krócej. Szczegóły niebawem.
Tekst i zdjęcia: Marek Topyła -MOSiR Radzyń Podlaski