Ostatnia niedziela maja (28.05.2023) zgodnie z wcześniejszymi założeniami była przeznaczona na wycieczkę nad Wisłę. Z rowerami na bagażnikach, kilkoma samochodami w 14 osobowej grupie dotarliśmy do Puław by tam rozpocząć rowerową przygodę po obu stronach Wisły. Na początek kierunek Janowiec – właściwie bez historii, teren trochę pagórkowaty, ale dajemy radę – nic jeszcze nie zapowiada najgorszego. Pod zamkiem w Janowcu handlarze rozstawiają stragany z różnorodnymi smakołykami by kusić turystów, bo przecież Święto Wina na zamku. Niestety, dzisiaj takie imprezy nie dla nas. Pamiątkowych kilka fotek i jazda na prom. Chwila oczekiwania na przeprawę i po kwadransie jesteśmy na „swoim” brzegu. I tutaj zaczyna się atrakcyjna jazda rowerem – 2 kilometry brukowanej drogi po której nie sposób jechać ani iść. Utrudzeni kamienistą drogą nie rezygnujemy bo w planie jeszcze wąwozy, rynek i wiele innych ciekawostek. Wąwóz prowadzący pod górę przez który można przejechać rowerem każdemu daje się we znaki. Z całej grupy tylko czworo przejeżdża nie zatrzymując się. Wydaje się że powrót w dolinę miasta to tylko sama przyjemność. Niestety kolejna niespodzianka – powrót na dół ale znowu po kamienistej drodze po której lepiej iść niż jechać. Na rynku jak zawsze mnóstwo ludzi. Pamiątkowe fotki przy studni i dalej. Nagrodą za trudy dnia jest na obiad wspaniała smażona ryba. Jeszcze tylko drobne zakupy i powrót ścieżką wzdłuż Wisły na parking. W Puławach spacer po Parku Czartoryskich, odpoczynek przy lodach i … do domu. Dzień bardzo udany. Kilometrów około 55. Następne spotkanie z MOSiR-em i Rowerakami 11 czerwca na rajdzie pod nazwą „Wzdłuż kolejki wąskotorowej” o czym poinformujemy.
